logo UE
Strona główna/Aktualności/Zabójcza taryfa

Zabójcza taryfa

26 Września 2023

W Piekarach Śląskich ciągle obowiązuje taryfa dla zbiorowego zaopatrzenia w wodę i odprowadzania ścieków, którą Wody Polskie zatwierdziły 2.04.2021 r., na okres 3 lat.
Taryfa obowiązuje od 1.05.2021 r. i nie przystaje do obecnej rzeczywistości gospodarczej i ekonomicznej, gdyż nie uwzględnia tego czego przewidzieć nie było można. Gwałtownego wzrostu cen towarów i usług, a przede wszystkim cen energii, gazu, wody i usług bankowych.

Pierwsze miesiące obowiązywania taryfy nie zwiastowały jeszcze nadchodzących kłopotów. Ceny zaczęły już rosnąć, ale przecież Adam Glapiński, Prezes Narodowego Banku Polskiego od stycznia 2021 zapewniał, że żadna inflacja nam nie grozi, a nawet prawdopodobna jest, znacznie gorsza dla gospodarki, deflacja. Co prawda w marcu mówił już, że inflacja będzie rosnąć (wtedy wynosiła 3,2%), ale jednocześnie uspokajał, że wzrost cen jest zgodny z przewidywaniami i celem inflacyjnym NBP (2,5%). Stopy procentowe Rada Polityki Pieniężnej zaczęła podnosić dopiero w październiku, listopadzie, grudniu 2021 oraz w styczniu 2022 roku. Wtedy inflacja była już na poziomie 9,2% rok do roku.

Wniosek pierwszy - maj 2022, inflacja 13,9%

Kiedy GUS informował, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju 2022 r. wzrosły rok do roku o 13,9%, a tylko w stosunku do poprzedniego miesiąca o 1,7% regulator rynku, odpowiedzialny między innymi za zatwierdzanie taryf za wodę i ścieki, Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie miało już u siebie wniosek Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Piekarach Śląskich, o skrócenie obowiązującej taryfy i zatwierdzenie nowej. Stało się bowiem oczywiste, że obowiązujące od roku ceny nie przystają do nowych warunków, a założenia na których opieraliśmy się przy konstruowaniu taryfy stały się nieaktualne.

Akceptacja zmiany taryfy ze strony Wód Polskich wydawała się formalnością. Argumenty były oczywiste; nowe warunki ekonomiczne funkcjonowania MPWiK okazały się zupełnie inne niż w momencie składania wniosku w 2021 roku. Skoro nawet NBP nie przewidywał tak gwałtownego wzrostu cen, zwłaszcza energii i gazu, to Spółka nie mogła zakładać wysokiego wskaźnika inflacji konstruując swoją taryfę, bo byłoby to ocenione przez regulatora jako nieuzasadniony wzrost kosztów.  

Wbrew oczekiwaniom, 26 września 2022 r. Spółka otrzymała decyzję odmowną. Wtedy inflacja rok do roku wynosiła już 17,2%. Na 12 stronach regulator wyjaśnia, że obowiązkiem Spółki było przewidzieć  gwałtowną zmianę warunków ekonomicznych, a w ogóle to problemem nie jest inflacja tylko duże straty wody i wysokie koszty funkcjonowania. To dziwne, bo rok wcześniej, gdy zatwierdzał obowiązującą ciągle taryfę, tych kwestii nie podnosił.

Wody Polskie wskazały, że „konstruując taryfę wodociągi zobowiązane były oprzeć się na kosztach poniesionych w poprzednich miesiącach obrachunkowych, uwzględnić przewidywane, obiektywne zmiany tych kosztów w następnych latach oraz uwzględnić zmiany warunków ekonomicznych, wielkość usług i warunki ich świadczenia.”

Co prawda, jak pisze do Spółki regulator, „przedsiębiorstwo wodociągowe ma prawo do złożenia wniosku o skrócenie obowiązywania i zmianę taryfy ale jedynie w uzasadnionych przypadkach, a w szczególności jeśli wynika to z udokumentowanych zmian warunków ekonomicznych oraz wielkości usług i warunków ich świadczenia.”

Piekarskie MPWiK jako podstawę do złożenia wniosku wskazywało wzrost kosztów energii elektrycznej, wzrost amortyzacji i kosztów odsetek bankowych. Pokazaliśmy, że cena energii w 2022 roku wynosi 506,69 zł, a w 2021 wynosiła 272,33 zł co stanowi wzrost o 86%. Pokazaliśmy, że w celu optymalizacji czyli zmniejszenia kosztów zmieniliśmy źródło pozyskiwania ciepła (budowa nowego kotła gazowego w miejsce kotła węglowego) i zawarliśmy nową umowę na gaz.  Gdybyśmy tego nie zrobili ponieślibyśmy gigantyczne koszty zakupu węgla na ogrzewanie budynku, bo jego ceny drastycznie wzrosły w tamtym czasie. Ale to wszystko było mało.

W odpowiedzi regulator udziela nam lekcji dotyczącej „holistycznego” podejścia do wydatków zbędnych lub tych, które można ograniczyć, ciekawe jakich, bo tych regulator nie potrafi wskazać, ograniczając się do ogólnikowego stwierdzenia, że koszty są za wysokie. W jego ocenie „działania Spółki w celu obniżenia wydatków na energię nie są wystarczające”, choć w żadnym miejscu nie wskazuje na czym opiera swój osąd. Przyznaje, że nie jest w stanie wyliczyć w jakim stopniu nasze działania optymalizujące przełożą się na obniżenie planowanych kosztów w przyszłości, więc nie wie czy są słuszne.

Używanie tego typu argumentów w odniesieniu do Spółki, która dopiero co zainwestowała w „zieloną energię” i wybudowała 3 instalacje fotowoltaiczne oraz w 2 instalacje pomp ciepła, które pracują na jej oczyszczalniach (zrezygnowała całkowicie z dostaw ciepła z PEC-u), jest zupełnie nie trafiona.

Organ regulacyjny wskazuje, że zaplanowane w taryfie straty wody, są zbyt wysokie, choć utrzymaliśmy je na tym samym poziomie 10%, co w taryfie którą zatwierdził poprzednio.

Regulator nie zauważył, że monitoring prowadzony pod kątem ograniczania strat wody obejmujący całą sieć miejską, jest prowadzony przy pomocy najnowszych urządzeń i najnowocześniejszych technologii i rozwiązań informatycznych i jest jednym z najdokładniejszych w Polsce. W Spółce realizowany jest proces strefowania sieci i nie przypadkowo, to właśnie w Piekarach Śląskich prowadzony jest projekt badawczy z udziałem Polskiej Akademii Nauk pod nazwą WaterPrime, którego głównym celem jest cyfrowa kontrola wycieków wody. Dzięki tym działaniom przeciętne roczne straty wody są niskie i wahają się pomiędzy 8-10%, a niejednokrotnie spadają poniżej 6%.

Jeśli to nie są dowody na dbałość o koszty działania Spółki, to co miało by nimi być?

Wniosek drugi - październik 2022, inflacja 17,9%

Kolejny wniosek o skrócenie i zmianę taryfy złożyliśmy 28 października 2022 r. Wtedy inflacja wynosiła już 17,9 % rok do roku. Kolejna decyzja odmowna wydana została po dwóch miesiącach, 27 grudnia 2022 r.

Tym razem najbardziej zaskoczyło nas, że na decyzję Wód Polskich nie wpłynęła nawet zaplanowana, ogromna podwyżka hurtowych cen wody. Otóż Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów S.A już w lipcu 2022 r. zapowiedziało swoim klientom, w tym także MPWiK w Piekarach Śląskich, że 1 stycznia 2023 roku podniesie hurtowe cen wody. O bagatela, 32,27 %!

Gdy tylko w lipcu MPWiK otrzymało aneks w tej sprawie, podjęło negocjacje z GPW. To jednak odpowiedziało, że jest uprawnione do zmiany ceny, gdy dojdzie do zmiany warunków ekonomicznych oraz wielkości usług i warunków ich świadczenia. To paradoks, że GPW argumentując konieczność podniesienia ceny wody, przywołuje dokładnie te same przepisy, które przywoływał regulator, by odmówić MPWiK możliwości podniesienia cen.

GPW wprost napisał, że podwyżka wynika z przełożenia na odbiorców, w tym na nas, wzrostu kosztów cen energii elektrycznej, gazu ziemnego oraz wyższego poziomu wzrostu cen w gospodarce. Okazało się, że to co może GPW, jest zabronione MPWiK. A GPW S.A. może, bo jego taryfa nie podlega ocenie i  zatwierdzeniu Wód Polskich.

Pismo miało jeszcze jeden, nowatorski w realiach inflacji wątek. Mianowicie urzędnicy Wód Polskich rozważają czy aby w Spółce nie zarabia się za dużo i może lepiej dla obniżenia kosztów byłoby zatrudnić tańszych pracowników, najlepiej takich, którzy zarabiają minimalne wynagrodzenie i nie domagają się podwyżek. Łaskawie urzędnicy nie sugerują zwolnień, a jedynie lepszą organizację czasu pracy. Ta rada, jak i „holistyczne” podejście do kosztów, z pierwszej odmowy zmiany taryfy, to prawdziwe perełki wielomiesięcznej korespondencji w sprawie zmiany taryf.

Wniosek trzeci - maj 2023, inflacja 13%

Wzrost ceny wody kupowanej od GPW S.A. spowodował, że od początku 2023 roku MPWiK w Piekarach Śląskich ostatecznie utracił możliwość pełnego finansowania się z własnych środków i musi korzystać z kredytu obrotowego. Na skutek utraty płynności finansowej Spółka zmuszona została do nieterminowej płatności części swoich zobowiązań, ponosząc koszty odsetek co dodatkowo pogarsza jej płynność finansową.

W tej sytuacji 19 maja 2023 r. MPWiK złożył do Wód Polskich kolejny wniosek o zmianę taryfy. Inflacja już spada, wynosi „tylko” 13 % rok do roku. 10 sierpnia 2023 r. Wody Polskie wydają decyzję - oczywiście odmowną.

Co tym razem było podstawą odmowy? A jakże:

  • brak wystarczającego uzasadnienia zmian warunków ekonomicznych, które mają wpływ  na wzrost cen wody i ścieków oraz brak wystarczających działań w celu optymalizacji kosztów, a tym samym ochrony odbiorców usług przed wzrostem za świadczone usługi,
  • brak wystarczającego uzasadnienia i udokumentowania okoliczności związanych ze wzrostem kosztów odsetek,
  • brak wystarczającego uzasadnienia i udokumentowania okoliczności związanych ze wzrostem kosztów usług obcych na wodzie (…),
  • brak wystarczającego uzasadnienia i udokumentowania okoliczności związanych ze wzrostem kosztów wynagrodzeń (…),
  • brak wystarczającego uzasadnienie i udokumentowania okoliczności związanych ze spadkiem sprzedaży wody i ścieków średnio o 5% rok do roku.

Itd. Itp. Krótko mówiąc, urzędnikom Wód Polskich trudno zaakceptować, że jest inflacja, że zdrożała energia, gaz, paliwa, woda z GPW, materiały eksploatacyjne, że zdrożały wszystkie inne usługi, że pracownikom należy się jakaś rekompensata z tytułu inflacji, o podwyżce pensji nie wspominając. Regulator nie słyszał, że zdrożały kredyty i trzeba płacić większe odsetki od wcześniej zaciągniętych zobowiązań na modernizację sieci wodociągowo-kanalizacyjnej w mieście. Jest także zaskoczony, że nie przewidzieliśmy, że mieszkańcy zużyją o 5% mniej wody. Parodia!

Brak podwyżki to zła wiadomość

Ale powodów do śmiechu nie ma. Klienci nie powinni też się cieszyć z tego, że dostarczanie wody i odbiór ścieków, to jedyne chyba usługi, których cena nie zmieniła się od ponad dwóch lat. Dwóch lat, w czasie których drożało wszystko, gwałtownie i wielokrotnie. Kiedy bowiem wreszcie ceny wody i ścieków się zmienią nie będzie to podwyżka łagodna. W tych gminach i miastach, w których nowe taryfy już obowiązują, gdyż stare taryfy się skończyły, podwyżki sięgają kilkudziesięciu procent.

Nie ma się co cieszyć, że prężna spółka miejska, która przez lata funkcjonowała bez problemów, która przeprowadzała szereg inwestycji dotyczących wymiany sieci wodociągowej i kanalizacyjnej, budowała i unowocześniała oczyszczalnie i przepompownie, która nie potrzebowała niczyjej pomocy, znajduje się obecnie w bardzo trudnej sytuacji, finansowej i kadrowej. W ostatnich miesiącach ze Spółką rozstało się kilku doświadczonych, wysokokwalifikowanych pracowników.

Z powodu trudnej sytuacji finansowej Spółka musiała ograniczyć zaplanowane inwestycje. Z planu na lata 2022-2024 wykreślone zostały następujące inwestycje:

  • budowa sieci wodociągowej i kanalizacyjnej  w ul. Stalowej,
  • projekt i budowa sieci wodociągowej w rejonie ul. Czempiela, Kamiennej, Granitowej, Bazaltowej, Rubinowej, Perłowej i Turkusowej ,
  • budowa wodociągu i kanalizacji w ul. K. Odnowiciela,
  • projekt i budowa wodociągu w Armii Krajowej (od ul. Hallera do ul. Waculika),
  • projekt i budowa wodociągu w ul. Waculika (od ul. Bazarowej do ul. Okulickiego),
  • projekt i budowa wodociągu w ul. Okulickiego (od ul. Waculika do ul. Gen. Maczka),
  • projekt i budowa wodociągu w Bytomskiej od J. Pawła II do Darwina,
  • projekt i budowa wodociągu w ul. Rycerskiej, Gagarina i Zawiszy,
  • projekt i budowa  sieci wodociągowej ul. Skłodowska i odnoga (od 1 do 47 + odnoga + przyłącza),
  • projekt i budowa wodociągu w ul. Długosza (od ul. Lotników do bud. 36 a oraz od ul. Partyzantów do bud. 118),
  • projekt budowy sieci wodociągowej w ul. Spokojnej i Spółdzielczej,
  • projekt i budowa sieci wodociągowej w rejonie ul. Kleebera i Hallera.

Mieszkańcy powinni mieć świadomość, że tych inwestycji nie ma również w powstającym planie na lata 2025-2027. Takie są realne skutki decyzji Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie o odmowie skrócenia i zmiany taryfy za wodę i ścieki i pokrycia tą taryfą ponoszonych rzeczywistych kosztów działalności Spółki. Blokując podwyżkę miesięcznych rachunków o kilkanaście złotych dla gospodarstwa domowego, urząd utrudnia unowocześnianie sieci, zmniejszanie strat wody, co ważne także dla ekologii i doprowadza Spółkę na skraj niewypłacalności. Nie ma co marzyć o rozbudowie oczyszczalni ścieków, która jest niezbędna, by spełnić wymogi nowej, europejskiej dyrektywy wodnej, przyjętej przez Polskę, ale nie realizowanej.

A to nie jest koniec kłopotów mieszkańców. Z powodów finansowych ze Spółki odchodzić będą kolejni fachowcy, a usuwanie awarii będzie trwało dłużej. Do przeprowadzania napraw używane będą tańsze, ale gorsze materiały i akcesoria, wycieki wody będą więc częstsze i dłuższe, przez to straty Spółki większe. Koło zacznie się kręcić w przeciwnym kierunku niż dotąd - będziemy się cofać, zamiast rozwijać.

- Tych wszystkich negatywnych skutków można jeszcze uniknąć - mówi Marek Tokarz, prezes piekarskich wodociągów. - W tym celu potrzebna jest rozsądna decyzja regulatora, decyzja uwzględniająca realia gospodarcze. Już przygotowuje kolejny, 4 wniosek do Wód Polskich o skrócenie okresu obowiązywania obecnej taryfy. Taryfy za wodę i ścieki muszą odpowiadać rynkowym realiom.

Obecna taryfa obowiązuje jeszcze do końca kwietnia przyszłego roku i jeśli do tego czasu nie będzie zmieniona, Spółka może tego nie przetrwać - podsumowuje prezes.

do góry